Autor: Dominika Fita

Glow up marki – jak wygląda skuteczna metamorfoza brandu?
Pojęcie glow up na stałe weszło do języka popkultury i oznacza metamorfozę, która odmienia wygląd i przynosi nową energię. W marketingu mówimy o glow upie marki, gdy przechodzi ona proces, który łączy w sobie elementy rebrandingu, odświeżenia wizerunku i transformacji komunikacji. To coś więcej niż nowy logotyp czy zmiana kolorów. Skuteczny glow up marki to całościowa strategia, która obejmuje branding, packaging design, digital marketing oraz customer experience. Dzięki temu metamorfoza nie jest dostrzegalna wyłącznie na poziomie wizualnym, lecz staje się narzędziem budowania przewagi konkurencyjnej i odpowiedzią na zmieniające się potrzeby konsumentów.
Dlaczego marki potrzebują glow upu?
Dzisiejszy rynek zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Nowe technologie, rosnąca konkurencja i zmieniające się oczekiwania konsumentów sprawiają, że marki, które jeszcze kilka lat temu wyglądały świeżo i nowocześnie, dziś mogą wydawać się przestarzałe. Klienci nie patrzą już tylko na sam produkt – równie ważne są: wartości marki, jej spójność komunikacyjna, jakość doświadczeń (CX) oraz obecność w świecie digital.
Glow up staje się koniecznością, gdy:
- branding przestaje być aktualny – identyfikacja wizualna, która dobrze działała dekadę temu, dziś może nie oddawać charakteru marki ani jej nowych ambicji biznesowych,
- komunikacja marki nie trafia do odbiorców – język, którym posługuje się brand, nie jest spójny z trendami kulturowymi ani sposobem, w jaki porozumiewa się grupa docelowa,
- opakowania zawodzą na półce – design nie przyciąga uwagi, nie wspiera storytellingu, nie komunikuje jakości ani wartości, które stoją za produktem,
- wizerunek digitalowy odstaje od oczekiwań – strona internetowa, social media czy UX nie nadążają za standardami i oczekiwaniami współczesnych użytkowników,
- marka wchodzi w nową fazę rozwoju – ekspansja na nowe rynki, rozszerzenie portfolio produktów czy zmiana grupy docelowej wymagają odświeżenia lub pełnej transformacji wizerunku.
Więcej o potrzebie zmiany strategii marketingowej przeczytasz w tekście:
Komunikacja z pomysłem i dobrym planem albo marketingowy chaos, czyli dlaczego potrzebujesz strategii marki i jej komunikacji?
Branże, które szczególnie potrzebują glow upu
- FMCG (żywność i napoje) – konkurencja na półkach sklepowych jest ogromna, a opakowanie często decyduje o wyborze klienta. Odświeżenie packagingu i spójna komunikacja potrafią wyraźnie podnieść sprzedaż.
- Beauty i kosmetyki – to rynek napędzany trendami wizualnymi i wartościami takimi jak naturalność czy inkluzywność. Marki, które nie nadążają za zmianami w estetyce i języku komunikacji, szybko tracą atrakcyjność.
- Retail i e-commerce – tutaj kluczowe jest doświadczenie digitalowe. Strona www, UX i obecność w social mediach muszą nadążać za oczekiwaniami konsumentów, którzy porównują marki w czasie rzeczywistym.
- Technologia i startupy – w dynamicznie rozwijających się branżach rebranding często wiąże się z wejściem w nową fazę rozwoju: skalowaniem, ekspansją zagraniczną czy pivotem modelu biznesowego.
- Branża B2B – także tu glow up bywa konieczny. Profesjonalna identyfikacja, nowa komunikacja marki i odświeżone kanały digital zwiększają wiarygodność i wspierają procesy sprzedażowe.
W praktyce oznacza to, że glow up nie jest wyłącznie modnym hasłem, ale strategicznym narzędziem adaptacji marki do dynamicznego otoczenia rynkowego. Firmy, które świadomie przeprowadzają metamorfozę wizerunku, zyskują przewagę – bo potrafią pokazać, że nadążają za zmianami, a jednocześnie pozostają autentyczne w tym, co oferują.
Glow up marki krok po kroku – jak robimy to w Veneo
Każdy projekt traktujemy jak proces brand transformation – od diagnozy, przez strategię, po wdrożenie i monitoring efektów. Glow up to nie jednorazowa zmiana, ale sekwencja kroków, które prowadzą markę do nowego poziomu.
Audyt marki i analiza konkurencji – punkt wyjścia do rebrandingu
Każdy glow up zaczynamy od zrozumienia, gdzie marka znajduje się dziś. Na tym etapie badamy:
- branding i identyfikację wizualną,
- komunikację marki – ton głosu, spójność przekazu, narrację,
- opakowania (packaging design) – ich atrakcyjność, funkcjonalność i wyróżnialność,
- obecność digitalową – UX strony www, social media, kampanie online,
- perspektywę klientów – opinie, recenzje, social listening.
Dzięki temu wiemy, jak marka wygląda na tle konkurencji i jakie bariery stoją na drodze jej rozwoju. To etap diagnozy, który sprawia, że rebranding nie jest działaniem powierzchownym, ale odpowiedzią na realne wyzwania.
Strategia marki jako fundament transformacji
Po audycie przechodzimy do definiowania lub redefinicji tożsamości marki. Opracowujemy:
- misję i wartości, które nadają marce sens istnienia,
- pozycjonowanie, które odróżnia ją od konkurencji,
- buyer persony, czyli profile klientów,
- insighty konsumenckie, czyli ukryte potrzeby klientów,
- ton komunikacji, który będzie trafiał do grupy docelowej.
Na tej podstawie powstaje strategia marki – dokument, który wyznacza kierunek dla całego procesu glow upu. To dzięki niej metamorfoza nie jest przypadkową zmianą estetyki, ale przemyślaną transformacją marki.
Kreacja i packaging design – wizualna opowieść o marce
Strategię przekładamy na język wizualny i doświadczeniowy:
- projektujemy nową identyfikację wizualną (logo, kolorystyka, typografia),
- tworzymy packaging design, który wyróżnia markę na półkach i podkreśla jej DNA,
- przygotowujemy key visuale, materiały digitalowe i reklamowe.
To etap, w którym rebranding nabiera realnych kształtów. Ale design nie jest tu celem samym w sobie – to narzędzie budowania emocji, opowiadania historii i wzmacniania spójności marki.
Digital branding i komunikacja w social media
Glow up nie istnieje bez komunikacji w digitalu. Odświeżona marka musi być obecna tam, gdzie są jej odbiorcy. Dlatego dbamy o:
- UX i UI – projektujemy strony www i aplikacje, które są intuicyjne i nowoczesne,
- content marketing – tworzymy treści dopasowane do potrzeb i zachowań klientów,
- social media marketing – budujemy strategie obecności na platformach takich jak Facebook, Instagram, TikTok, LinkedIn czy YouTube,
- SEO oraz kampanie Paid Ads – wzmacniamy efekty rebrandingu poprzez widoczność i sprzedaż.
To sprawia, że transformacja marki nie kończy się na „ładnych grafikach”, ale staje się pełnoprawnym procesem digital brandingu.
Customer Experience (CX) – spójność w każdym kontakcie
Na koniec – i jednocześnie przez cały proces – kładziemy nacisk na spójne doświadczenie klienta. Glow up marki musi być widoczny nie tylko w reklamie czy na opakowaniu, ale też w obsłudze klienta, komunikacji w social media i samym produkcie. Dzięki temu klient doświadcza marki w jednolity, wiarygodny sposób. To właśnie customer experience sprawia, że glow up nie jest chwilowym „efektem wow”, ale długofalową inwestycją w wartość marki.
W ten sposób glow up marki staje się procesem strategicznej transformacji, który przekłada się na realne efekty biznesowe – większą rozpoznawalność, zaangażowanie i przewagę konkurencyjną.
Oczywiście zdarza się tak, że wybrane obszary marki nie wymagają zmian – wówczas zajmujemy się jedynie stworzeniem nowego projektu opakowań, zmianą kierunku komunikacji w SoMe lub innymi aktywnościami marketingowymi.
Glow up w praktyce – przykłady zrealizowanych transformacji
Każda marka ma swój punkt wyjścia i własne wyzwania. Glow up polega na tym, aby wydobyć jej potencjał i pokazać go w nowoczesny, atrakcyjny sposób – bez utraty autentyczności. Jak dokonaliśmy tego w Veneo?
- Sipeko – w przypadku Marki z branży gospodarki odpadami kluczowe było pokazanie jej nie tylko jako firmy usługowej, ale przede wszystkim jako partnera odpowiedzialnego społecznie. Stworzyliśmy branding i komunikację CSR, które podkreśliły proekologiczny charakter i ustawiły Markę w roli strażnika czystej planety.
To przykład, jak strategia komunikacji może podkreślić wartości i nadać firmie nową tożsamość.

O tym jak „uporządkowaliśmy” Markę Sipeko przeczytasz tutaj:
Glow up Marki Sipeko
- fischer Polska – globalny brand z branży budowlanej potrzebował określić swoje pozycjonowanie na rynku polskim, by z mocą wejść w digital, a przy tym zachować spójność również w świecie offline. Opracowaliśmy więc strategię marketingową, a następnie rozpoczęliśmy jej egzekucję. Nasze aktywności w digitalu łączą eksperckość z nowoczesnym podejściem do komunikacji oferty, dzięki czemu Marka fischer jest zauważalna w przestrzeni online i skutecznie komunikuje się z nową grupą klientów. To transformacja marki w kierunku digital-first branding.

Więcej przeczytasz o tym w case study o strategii marketingowej i jej skutecznej egzekucji.
- Ogródek Dziadunia – to przykład, jak tradycja może spotkać się z nowoczesnością. W ramach współpracy opracowaliśmy nowy system identyfikacji wizualnej marki, claim, zaprojektowaliśmy etykiety produktów oraz serwis WWW. Odświeżony packaging połączył rodzinne, naturalne wartości z atrakcyjnym designem, sprawiając, że Marka wyróżnia się na sklepowych półkach i przyciąga młodszych konsumentów. To dowód, że design opakowań jest jednym z kluczowych narzędzi rebrandingu, które realnie wpływa na sprzedaż i rozpoznawalność marki.

Więcej o tym jak powstały ręczne rysunki etykiet oraz koncept strategiczno-kreatywny dla Marki dowiesz się tutaj:
Glow up Marki Ogródek Dziadunia
- Bracia Koral – w tym przypadku, na etapie budowania konceptu strategiczno-kreatywnego oraz jego późniejszej egzekucji, postawiliśmy na storytelling. Emocjonalna narracja o „chwilach, do których wracasz” nie tylko odświeżyła komunikację, ale też sprawiła, że konsumenci na nowo odkryli więź z marką lodów, które od lat towarzyszą im w ważnych momentach. To przykład, jak komunikacja marki oparta na emocjach potrafi budować więź i lojalność konsumentów.
Szczegóły prezentujemy w case study z naszych działań dla marki Bracia Koral.
- Nature Queen – w świecie beauty opakowanie to wizytówka marki. Zmieniliśmy je tak, aby lepiej oddawało naturalny, a jednocześnie prestiżowy charakter produktów, budując wizerunek spójny z segmentem premium. Packaging design stał się narzędziem, które pozwoliło Marce awansować do segmentu premium i zdobyć nowych odbiorców.

O opakowaniach, które oczarowały klientów dowiesz się więcej tutaj:
Glow up Marki Nature Queen
- Paclan – w tej metamorfozie kluczowa była odwaga i odnalezienie niszy na wbrew pozorom dosyć ciasnym rynku artykułów gospodarstwa domowego. Dzięki rebrandingowi Marka zyskała wyrazisty charakter i energię, które przełożyły się na nową, bardziej dynamiczną komunikację. To case, w którym transformacja wizerunku to zdecydowanie nie był lifting!

Szczegóły poznasz tutaj:
Glow up Marki Paclan
- Fabryka Kart – dla tej Marki przygotowaliśmy od podstaw strategię komunikacji, która nadała jej profesjonalny ton i pomogła mocniej zakorzenić się w świadomości klientów jako solidnego partnera biznesowego. To przykład transformacji strategicznej, która wspiera rozwój biznesowy.

Szczegóły:
Glow up Marki Fabryka Kart
- Treeco – projektując strategię marketingową oraz planując aktywności marketingowe dla marki specjalizującej się w ekologicznych rozwiązaniach dla logistyki, od początku postawiliśmy na prostą, ale mocną ideę: naturalnie w paczce. Stworzyliśmy branding i identyfikację wizualną, które odzwierciedlają ekologiczne wartości marki i jej innowacyjne podejście do opakowań. Dzięki spójnej komunikacji i minimalistycznemu designowi Treeco już na starcie wyróżniło się w branży jako brand autentyczny, świadomy i bliski współczesnym trendom zero waste. Proces strategiczno-kreatywny, a później egzekucja wypracowanych założeń marketingowych pomogły zbudować autentyczną i wyróżniającą się tożsamość tej marki.

Szczegóły prezentujemy tutaj:
Glow up Marki Treeco
Glow up marki = przewaga konkurencyjna
Jak widać na podstawie przytoczonych wyżej przykładów, metamorfoza brandu to dziś coś więcej niż rebranding graficzny. To transformacja marki, która odpowiada na zmieniające się potrzeby rynku i konsumentów.
Marki, które decydują się na glow up, zyskują nie tylko świeżość wizerunkową, ale też:
- spójność w komunikacji,
- lepsze dopasowanie do trendów i oczekiwań klientów,
- większą atrakcyjność w digitalu,
- przewagę konkurencyjną.
W Veneo pokazujemy, że glow up marki to inwestycja w przyszłość – w długofalową wartość, rozpoznawalność i lojalność klientów.
Rebranding, strategia marki, packaging design i digital marketing – to połączenie, które sprawia, że glow up nie jest chwilowym pomysłem na markę i jej komuniakcję, ale realną przewagą biznesową.
Twoja marka też stoi przed wyzwaniem odświeżenia wizerunku?
Porozmawiajmy o tym, jak przeprowadzić jej glow up tak, by była gotowa na przyszłość.

We właściwym miejscu i czasie – jak kontekst wzmacnia przekaz marki
W marketingu często mówi się o sile kontekstu – o tym, że nie tylko co i jak, ale także gdzie ma kluczowe znaczenie. Bez wątpienia dobrze zaplanowana obecność marki w przestrzeni fizycznej czy cyfrowej może budować wartość, wiarygodność i przewagę konkurencyjną. Przyjrzyjmy się zatem przykładom, które pokazują, że otoczenie, w którym pojawia się marka ze swoim przekazem, potrafi powiedzieć więcej niż sama reklama.
Zara – mniej znaczy więcej, jeśli wiesz gdzie być
ZARA to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek modowych na świecie. Co ciekawe, jej sukces nie opiera się na intensywnych kampaniach reklamowych czy agresywnych promocjach sprzedaży. W rzeczywistości tylko około 15–20% asortymentu ZARY jest przecenianych, podczas gdy u konkurencji odzieżowej poziom ten często sięga nawet 50%.
Zamiast masowej reklamy, hiszpańska marka inwestuje w to, co można nazwać strategicznym brandingiem lokalizacyjnym. Flagowe butiki ZARY znajdują się w najbardziej prestiżowych lokalizacjach handlowych świata – przy ulicach, gdzie swoje sklepy mają luksusowe domy mody. Ta świadoma decyzja umieszcza markę w aspiracyjnym kontekście, wpływa na jej postrzeganą wartość i sprawia, że nawet bez znacznych wydatków reklamowych, Zara jest „tam, gdzie trzeba”. Dodatkowo, te lokalizacje są źródłem inspiracji także dla projektantów firmy, którzy obserwują i adaptują trendy bezpośrednio z ulic mody.
Ten model pokazuje, że kontekst – w tym przypadku lokalizacja i sąsiedztwo – może działać jak dźwignia, wzmacniając wizerunek i pozycję marki bez konieczności klasycznej promocji.
Red Bull – kiedy kontekst tworzy rzeczywistość
Na drugim biegunie znajduje się Red Bull, który pod koniec lat 90. borykał się z problemem niskiej rozpoznawalności i ograniczonym budżetem marketingowym. Marka nie miała zasobów na duże kampanie ATL, ale miała coś znacznie cenniejszego – zrozumienie psychologii konsumenta i potencjału tzw. społecznego dowodu słuszności (social proof).
Otóż zespół marketingowy Red Bulla zaprojektował kampanię partyzancką „The Red Bull Can”, której celem było stworzenie iluzji wysokiej konsumpcji produktu. Puste puszki napoju pojawiały się w strategicznych punktach – na kampusach, w koszach przy stacjach metra i przystankach autobusowych, a także w okolicach klubów. Konsument, widząc ten „ślad”, nabierał przekonania, że Red Bull musi być popularny. Kontekst publicznej, choć fikcyjnej obecności produktu, stał się fundamentem rosnącego zainteresowania i sprzedaży.
To przykład, że marka może wykreować swoją rzeczywistość, jeśli dobrze rozumie mechanizmy społeczne i potrafi operować symbolami w przestrzeni publicznej.
Lech – siła (i ryzyko) skojarzeń
O ile Zara i Red Bull wykorzystały przestrzeń do wzmacniania pozycji marki, przypadek piwa Lech pokazuje, że kontekst może działać również nieintencjonalnie, a mimo to skutecznie. Trzy miesiące po katastrofie smoleńskiej, Kompania Piwowarska ruszyła z kampanią outdoorową pod hasłem „Zimny Lech”. Billboardy pojawiły się m.in. w okolicach Wawelu, gdzie pochowany został prezydent Lech Kaczyński. Efekt? Natychmiastowa burza medialna – głos zabierali politycy, psycholodzy, eksperci ds. etyki reklamy. Kampania została szeroko nagłośniona, choć w sposób, który pierwotnie nie był planowany.
Wyniki sprzedażowe piwa w tym czasie wzrosły, co potwierdza dobrze znany mechanizm: kontrowersja przyciąga uwagę, a uwaga to waluta, która – jeśli nie przekracza granicy akceptowalności – potrafi przynieść realny efekt biznesowy.
Kuchnia Vikinga – lokalny kontekst w praktyce
W swoich kampaniach outdoorowych Kuchnia Vikinga stawia na personalizację przekazu pod kątem lokalnego odbiorcy. Gdy marka rozszerzała działalność o Lublin, w mieście pojawił się banner z hasłem „CEBULARZ JEST KUL”. Kreacja nie była przypadkowa – odwoływała się zarówno do lokalnego specjału, jak i do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (KUL), w sąsiedztwie którego reklama się pojawiła.
Jeszcze odważniejszym pomysłem był billboard skierowany do osób wjeżdżających do Warszawy z północno-wschodniej części Polski. Marka nawiązała do popularnego określenia „słoiki”, zachęcając, by zamienić je na wygodniejsze pudełka z cateringiem dietetycznym.
Takie kreacje pokazują, że uwzględnienie lokalnej tożsamości i języka może nie tylko wywołać uśmiech, ale też zbudować więź z odbiorcą. W tym przypadku kontekst miejsca i gry słów okazały się najlepszym nośnikiem skutecznej komunikacji marki.
Będą w temacie cateringów dietetycznych, warto zwrócić uwagę na reklamę marki „Diety od Brokuła”. Czy to nie oczywiste, że ten baner pojawił się w nadmorskiej miejscowości? 🙂

Będąc w temacie mew…
IKEA – lokalny kontekst jako główny bohater
Z okazji otwarcia sklepu w Brighton, IKEA postawiła na kreatywność w swoim stylu! Na billboardach meble firmy „ozdobiono” śladami… mewiej nieczystości – to był ironiczny hołd dla najbardziej uciążliwych mieszkańców miasta. Na tym nie koniec, bo na plaży IKEA otworzyła kiosk „ubezpieczeniowy przed kradzieżą frytek”, gdzie można było otrzymać darmowe frytki jako rekompensatę za atakujące mewy. Dopełnieniem kampanii były maskotki‑mewy w centrum handlowym oraz mobilne pojazdy reklamowe przemierzające Brighton.
To przykład hiper-lokalnego marketingu: marka mówi wprost – znamy Wasze problemy, umiemy z nich zażartować i chcemy być częścią Waszego krajobrazu. Ta błyskotliwa kampania dowodzi, że prawdziwa siła komunikacji tkwi nie tylko w treści, ale i w… miejscu.
Dowiedz się więcej: Komunikacja marketingowa z przymrużeniem oka, czyli o roli humoru w reklamie
Wnioski końcowe
Każdy z tych przykładów – choć różny w skali, branży i intencjach – pokazuje, że kontekst, w jakim pojawia się marka, może być decydujący dla jej postrzegania i efektywności działań marketingowych. I ta zasada dotyczy nie tylko świata offline.
W przestrzeni cyfrowej również mamy narzędzia pozwalające kontrolować kontekst – m.in. poprzez brand safety, wykluczanie kategorii treści, precyzyjne targetowanie geograficzne czy tematyczne. W dobie przesytu treści to, gdzie pojawia się nasza marka, często znaczy więcej niż to, co mówi.
Dobry marketing to nie tylko komunikat. To również umiejętność pojawienia się we właściwym miejscu i czasie. Dlatego planując kampanię marketingową – zarówno offline, jak i online – warto pamiętać, że kontekst jest jednym z najcenniejszych narzędzi w arsenale marketera.
____________
Tekst stanowi rozwinięcie felietonu „Zwracaj uwagę na otoczenie” z naszej publikacji „20 lekcji o marketingu na 20-lecie Veneo”.

Real-Time Marketing w mediach społecznościowych – jak wykorzystać aktualne wydarzenia do budowania zaangażowania?
W ciągu ostatnich kilku dni świat mediów społecznościowych zalała fala postów związanych z jedną, dość nietypową wypowiedzią Igi Świątek po jej wygranym meczu na Wimbledonie. Nasza mistrzyni tenisowa wyraziła zamiar zjedzenia makaronu z truskawkami na kolację, co stało się błyskawicznie tematem rozmów w sieci. Media społecznościowe pełne były komentarzy, a wkrótce także postów od marek, które postanowiły wykorzystać ten moment w ramach swojej komunikacji w SoMe. Analitycy z IMM obliczyli, że w ciągu zaledwie czterech dni komunikat o makaronie z truskawkami dotarł do niemal 25 milionów zagranicznych odbiorców!
To doskonały przykład jak Real-Time Marketing (RTM) w mediach społecznościowych może zyskać na sile i dotrzeć do ogromnej liczby osób w krótkim czasie. Czy jednak każda akcja RTM jest gwarancją sukcesu? Jakie zasady powinny przyświecać tworzeniu efektywnych kreacji w tym obszarze? Odpowiedzi na te pytania warto poszukać, przyglądając się najlepszym praktykom w wykorzystaniu RTM w social mediach.
Real-Time Marketing – przypomnienie definicji
RTM to działania marketingowe, które są podejmowane w odpowiedzi na bieżące wydarzenia, trendy czy zjawiska w mediach, kulturze, polityce lub życiu codziennym. Kluczem jest reakcja w czasie rzeczywistym, która musi być szybka, trafna i kreatywna. Ważne jest, aby marka w sposób naturalny wkomponowała się w te wydarzenia, łącząc je z własnym produktem czy usługą, zachowując spójność z pozycjonowaniem swojej marki.
Te kreacje widział już każdy! Real-Time Marketing daje markom możliwość zaistnienia w rozmowie publicznej, zdobywając uwagę użytkowników mediów społecznościowych. Co więcej, RTM-y są bardzo efektywne, jeśli chodzi o dotarcie do młodszej grupy odbiorców, która na co dzień funkcjonuje w sieci, skanując treści i szukając tematów, które są aktualne.
Po co tworzyć RTMy? – cele i korzyści
RTM-y mogą służyć wielu celom. Oto niektóre z nich:
- Zwiększenie zaangażowania
Dzięki bieżącemu komentarzowi na temat popularnych wydarzeń, marki mogą budować większe zaangażowanie ze strony swoich odbiorców. RTM angażuje, bo jest zgodny z tym, co interesuje ludzi w danym momencie. - Zwiększenie liczby obserwujących
Kampanie RTM są często szeroko komentowane i udostępniane, co może prowadzić do zwiększenia liczby obserwujących profile marek. - Budowanie rozpoznawalności
Kreacje RTM pozwalają wyróżnić się w natłoku informacji i skutecznie przebić się przez szum komunikacyjny. Dzięki nim marka może stać się częścią rozmowy o danym wydarzeniu. - Wykorzystanie chwili
RTM pozwala na momentalne „wskoczenie” w nurt bieżących wydarzeń. Czasem nawet 1-2 dni intensywnego buzz-u mogą przynieść markom wielką popularność i przypomnienie o ich produkcie.
Kluczowe zasady skutecznego RTM-u
Aby stworzyć udany post w ramach RTM, marka musi przestrzegać kilku zasad:
#1 Refleksja i szybkość reakcji
RTM opiera się na błyskawicznym wyłapaniu istotnych wydarzeń i natychmiastowej reakcji. Spóźniony post, opublikowany np. 3 dni po wydarzeniu, nie będzie już miał tego samego efektu. Trzeba działać tu i teraz!
#2 Trafność i kontekst
Kreacja RTM musi być trafna i dobrze dopasowana do kontekstu wydarzenia. Posty bazujące na zbyt skomplikowanych konceptach mogą przejść niezauważone. Marka musi mieć pewność, że jej komunikat trafi do odbiorców.
#3 Zgodność z wizerunkiem marki
Ważne, by każdy RTM był zgodny z wartościami i tożsamością marki. Posty, które wykraczają poza tę ramę, mogą zniechęcić użytkowników. Na przykład, marka kojarząca się z luksusem raczej nie powinna angażować się w żartobliwe posty bazujące na aktualnych trendach popkultury.
#4 Elastyczność i umiejętność przewidywania
Niezwykle ważne jest, by marka miała gotowość do adaptacji i reakcji na nieprzewidywalne sytuacje. To wymaga zwinności i szybkiej kreatywności. Marka musi być gotowa na to, że może pojawić się moment, który będzie odpowiedni do wprowadzenia kontrowersyjnej lub po prostu ciekawej treści.
#5 Zaskoczenie i zaangażowanie
Kluczem do sukcesu RTM-ów jest umiejętność wprowadzenia elementu zaskoczenia. Świeże podejście do tematu czy humor mogą przyciągnąć uwagę, zbudować więź z odbiorcą i pobudzić zaangażowanie.
Dowiedz się więcej: Komunikacja marketingowa z przymrużeniem oka, czyli o roli humoru w reklamie
Iga Świątek, makaron z truskawkami i fenomen RTM
Powyższe zasady doskonale obrazuje przykład postów powstałych wokół makaronu z truskawkami, które zdominowały media społecznościowe po wygranym meczu Igi Świątek. Było to wydarzenie, które pojawiło się niespodziewanie, ale doskonale pasowało do trendów związanych z lekkimi, zabawnymi komunikatami. Zamiast traktować to jako zupełnie marginalne wydarzenie, które mało kto zauważy, marki potrafiły wykorzystać go do przyciągnięcia uwagi.
Pomimo że temat wydaje się dość prosty, to jednak pozwalał na bardzo kreatywne podejście do marketingu – zwłaszcza w przypadku firm, które chcą budować swój wizerunek poprzez luźniejsze, bardziej humorystyczne komunikaty.



Oczywiście takiej okazji nie mogliśmy przegapić w SoMe Lody Koral!

Social Media Lead Patryk Przybyła podkreśla:
„SoMe to sztuka chwytania chwili – jeśli nie zareagujesz na czas, to przestajesz być częścią rozmowy. Dlatego widząc danie przypominające deser, od razu pomyślałem o Lodach Koral – okazało się, że Klient miał takie samo skojarzenie. Stworzona przez nas kreacja pojawiła się błyskawicznie i idealnie wpasowała się w gusta naszej grupy odbiorczej, dlatego wśród branży jest wymieniana jako jedna z lepszych stworzonych na tę okazję.”
Trzeba przyznać, że najbardziej spektakularny rozwój zdarzeń dotyczy marki Lubella! Po słynnej wypowiedzi Igi Świątek, team Maspex pojawił się na Wimbledonie, by zrobić relację z jedzenia makaronu na trybunach, później pojawiło się wyzwanie od Make Life Harder „Ej Lubella, może wypuścicie makaron paletki?”. Marka zaprosiła fanów do wymyślenia nazwy nowego produktu i stworzyła jego wizualizację, Grupie Maspex należą się brawa za zwinność!

Zwinność w marketingu – przepis na sukces
Nie bez powodu podkreślam, że marka Lubella wykazała się zwinnością. W publikacji „20 lekcji o marketingu na 20-lecie Veneo” w jednej z lekcji napisałam, że to właśnie zwinność rozumiana jako elastyczność, szybkość reakcji i umiejętność dostosowania się do sytuacji jest tym, co decyduje o wygranej w dynamicznym świecie mediów społecznościowych i digital marketingu w ogóle. Czy gdyby Lubella ogłosiła nowy produkt po kilku dniach, w chwili, gdy emocje po Wimbledonie już opadły, a SoMe żyje nowym tematem, to wciąż konsumenci z zaangażowaniem proponowaliby nazwy nowego makaronu?
Szybka reakcja na wydarzenia to nie tylko kwestia tempa, ale także umiejętności rozpoznania, co w danym momencie jest interesujące i ważne dla target group. Marki, które skutecznie wykorzystują Real-Time Marketing nie tworzą komunikatów tylko po to, by „być na czasie”, ale także po to, by dotrzeć do swoich odbiorców w sposób, który będzie dla nich wartościowy. To wymaga głębokiego zrozumienia potrzeb i oczekiwań swojej grupy docelowej oraz bieżącej analizy sytuacji w mediach społecznościowych (i nie tylko), aby wybrać odpowiednie tematy, które będą miały potencjał do „wystrzelenia” w viralowy zasięg. Zrozumienie co w danym momencie ma potencjał na viralowość jest kluczowe. Marka musi umieć wskazać temat, którym żyją konsumenci oraz umiejętnie go połączyć z własną ofertą. To sprawia, że treść staje się nie tylko aktualna, ale także angażująca i przyciągająca uwagę. Czasem subtelne, lekko zabawne podejście do tematu sprawia, że komunikat staje się popularny i zaczyna krążyć po sieci.
Zwinność w marketingu to więc nie tylko kwestia szybkiej reakcji, ale także umiejętności przewidywania tego, co stanie się popularne i angażujące. To zdolność do elastycznego dostosowywania się do dynamicznie zmieniającego się otoczenia mediów społecznościowych, ale także świadomość, że skuteczny RTM nie jest jednorazową akcją. To część długoterminowej strategii komunikacji, której sukces zależy od utrzymania spójności z wartościami marki, elastyczności w dostosowywaniu się do nowych trendów oraz głębokiego zrozumienia, co interesuje odbiorców. Jeśli marka potrafi łączyć te elementy, zyskuje możliwość tworzenia komunikatów, które nie tylko reagują na wydarzenia, ale także kształtują sposób, w jaki odbiorcy postrzegają ją w danym kontekście.
RTM – o co naprawdę chodzi?
RTM to nie tylko efekt „szybki post na temat aktualności”. To sposób na kreatywne angażowanie odbiorców, budowanie świadomości marki i tworzenie silnej więzi z konsumentami. Wykorzystując aktualne wydarzenia w odpowiedni sposób, marki mogą wstrzelić się w moment, kiedy ich komunikaty nabierają realnej mocy. Jednocześnie, RTM wymaga zwinności, elastyczności i umiejętności reagowania na zmiany w otoczeniu. To właśnie te cechy pozwalają na tworzenie viralowych kreacji, które zostają w świadomości użytkowników na dłużej.

Gdy zmiana okazuje się błędem, czyli pułapki rebrandingu
W ubiegłym tygodniu pojawiły się dwie z pozoru niepowiązane ze sobą informacje. Pierwsza dotyczyła kolejnej(!) zmiany nazwy platformy Max, druga – krótkiego komunikatu o tym, że marka Jaguar szuka nowej agencji kreatywnej. Co łączy te dwa newsy? Nieudany rebranding. Omówmy ten temat, odwołując się do przywołanych przykładów. A może raczej: antyprzykładów.
Zrobić dobre pierwsze wrażenie – po raz drugi
Decyzja o rebranding to zwykle efekt poszukiwania nowego sposobu, by po raz drugi zrobić dobre wrażenie na konsumentach. To strategiczny proces, który nie polega jedynie na zmianie logo czy kolorów, ale na kompleksowej transformacji wizerunku, komunikacji i wartości marki. Rebranding warto przeprowadzić, gdy marka przestaje odpowiadać realiom rynkowym, traci konkurencyjność, zmienia się jej oferta lub grupa docelowa, albo w sytuacji konieczności odbudowy wizerunku po kryzysie. Przed podjęciem decyzji o rebrandingu należy dokładnie przeanalizować cele, strategię oraz oczekiwane korzyści, ponieważ jest to proces wymagający czasu, zasobów i starannego planowania.
W naszej publikacji „20 lekcji o marketingu na 20-lecie Veneo” w jednej z lekcji Kacper Biernacki podkreślił:
Rebranding to potężne narzędzie, ale przy okazji bardzo ryzykowne. Dobrze przeprowadzony może tchnąć w markę nowe życie, zainteresować nią nową grupę odbiorców. Jeżeli jest autentyczny, przemyślany i zgodny ze strategią marki i przy okazji wiąże się z realnymi zmianami w firmie, to ma duże szanse przynieść firmie same korzyści. Ryzyko polega na tym, że brak powyższych cech może spowodować efekt odwrotny i zamiast przyciągnąć nowych klientów, doprowadzi do odwrócenia się obecnych.
Biorąc pod uwagę wszystkie te informacje, warto przeanalizować jak NIE przeprowadzać rebrandingu na konkretnych (anty)przykładach.
Przypadek HBO Max – marka w kryzysie tożsamości
Z ostatnich doniesień wynika, że już latem tego roku platforma streamingowa Max zmieni nazwę i powróci do wcześniejszej – HBO Max. Taki „powrót do korzeni” może nie wzbudziłby większego zdziwienia, gdyby nie był to… 5 rebranding tej usługi w Polsce w ciągu kilku lat!
Najpierw było HBO, później HBO GO (ale i tak wszyscy mówili „HBO”), potem HBO NOW, a następnie HBO Max – jednak żadna z tych nazw nie utrwaliła się silnie w świadomości konsumentów. Gdy z nazwy usunięto „HBO”, zostawiając jedynie „Max”, użytkownicy wciąż kojarzyli usługę z pierwotną marką. Po dwóch latach wracamy więc do HBO Max.
To oczywiście punkt widzenia konsumenta, natomiast z perspektywy marketingu to wygląda jak huśtawka tożsamości – jakby marka nie wiedziała, czym jest. Zdając sobie sprawę z niezręczności tej zmiany, marka postanowiła rozbroić bombę i sama opublikowała memy na swój temat.


Warto przyjrzeć się szerszemu kontekstowi tej decyzji – zwłaszcza że eksperci, jak Sergiusz Geller, oceniają ją pozytywnie. Geller zauważa, że „powrót do silniejszego podkreślenia marki HBO jest strategicznie bardzo dobrym posunięciem, a wręcz koniecznym w obecnej, niezwykle konkurencyjnej walce o widza”.
O co zatem chodzi? W 2023 roku w USA, a w 2024 także w Polsce, platforma HBO Max została przemianowana na „Max”. Ten ruch miał odzwierciedlać poszerzenie oferty o treści marek z portfolio Warner Bros. Discovery, w tym Discovery+ i TVN. Jednak rebranding spotkał się z mieszanym odbiorem – nowa nazwa nie zakorzeniła się w świadomości użytkowników, a rozmycie silnego brandu HBO osłabiło pozycjonowanie serwisu jako platformy premium.
Ostatecznie, po analizie wyników i opinii konsumentów, Warner Bros. Discovery zdecydowało się wycofać z tej strategii. Powrót do nazwy HBO Max ma odbudować rozpoznawalność i jednoznacznie kojarzyć serwis z jakością oraz oryginalnym storytellingiem – cechami, które od lat definiują markę HBO.
To nie tylko kwestia wizerunku. Strategia zakłada również skuteczniejsze ograniczenie współdzielenia kont, przyciągnięcie nowych subskrybentów i realizację ambitnego celu: osiągnięcia 150 milionów aktywnych użytkowników do końca 2026 roku. Firma deklaruje także, że chce stawiać na jakość, a nie ilość – oferując zarówno produkcje dla dorosłych, jak i treści dziecięce, sportowe oraz oryginalne tytuły HBO i Max Originals.
Ostatecznie ten „powrót do korzeni” można uznać za próbę naprawienia wcześniejszych błędów – i słuszny kierunek. Niestety, wcześniejsze zmiany wprowadziły chaos w komunikacji i podważyły spójność tożsamości marki. Teraz najważniejsze pytanie brzmi: czy HBO Max zdoła na nowo zbudować zaufanie i konsekwentnie trzymać się wybranej drogi? Z zainteresowaniem będziemy to obserwować.
A propos korzeni…
Gdy marka zapomina o swoim dziedzictwie – przypadek Jaguara
W ostatnim czasie świat motoryzacji zelektryzowała wieść o radykalnym rebrandingu kultowej brytyjskiej marki Jaguar. Producent luksusowych aut z mocnymi silnikami spalinowymi ogłosił, że kończy produkcję wszystkich dotychczasowych modeli i już w 2026 roku wprowadzi na rynek trzy nowe samochody – wyłącznie elektryczne. Marka, należąca dziś do indyjskiego koncernu TATA Group, ma od tej pory produkować wyłącznie pojazdy elektryczne.
Taka decyzja zaskoczyła branżę. Ogłoszenie transformacji nastąpiło w momencie, gdy zainteresowanie elektrykami zaczęło wyraźnie słabnąć, a rynek zmaga się z problemami technologicznymi i barierami popytowymi. Równie kontrowersyjny okazał się sposób, w jaki Jaguar postanowił komunikować nową wizję.

Zmieniono logo – „skaczący kot” zyskał bardziej kanciastą formę – oraz claim marki: „Copy nothing”. Hasło to podsumowuje nową filozofię firmy, której twarzą został nowy dyrektor marketingu, Santino Piotrosanti.
Nowa tożsamość marki obejmuje zarówno warstwę wizualną, jak i wartości: inkluzywność, innowacyjność, przełamywanie schematów i odejście od klasycznych kanonów luksusu. Minimalistyczne logo „JaGUar”, dynamiczny monogram, żywiołowe kolory i motyw przekreślenia mają symbolizować nowoczesność i oderwanie od „przeciętności”. Hasła takie jak „live vivid” czy „delete ordinary” mają budować wizerunek Jaguara jako marki, która nie idzie na kompromisy i nie ogląda się na konkurencję.
W teorii brzmi to jak śmiały, nowoczesny manifest. W praktyce – spotkało się z falą krytyki. Zwłaszcza po publikacji nowego spotu reklamowego.
Główne zarzuty?
- Oderwanie od motoryzacyjnych korzeni
Spot reklamowy nie pokazuje żadnego samochodu, przez co trudno zrozumieć, że wciąż mówimy o marce motoryzacyjnej. - Zbyt abstrakcyjny przekaz
Estetyka i narracja przypominają raczej kampanię modową lub lifestyle’ową niż komunikację producenta aut klasy premium. - Utrata tożsamości
Rezygnacja z dawnych symboli i stylu sprawia, że marka przestaje być rozpoznawalna, a to ogromne ryzyko w segmencie luksusowym, gdzie lojalność klientów buduje się latami.
Jak zawsze w takich sytuacjach – społeczność internetowa nie zawiodła! Pojawiły się memy, ironiczne komentarze i pytania o to, czy Jaguar jeszcze w ogóle produkuje samochody. Rebranding wywołał kontrowersje nie tylko wśród klientów, ale też w zespole – część pracowników była rozczarowana zleceniem zmian zewnętrznej agencji oraz ich finalnym efektem.
Co ciekawe, sama marka nie ukrywa, że spodziewa się utraty nawet 85–90% dotychczasowych klientów. Strategia zakłada stworzenie nowej, ekskluzywnej społeczności wokół nowej tożsamości – pytanie tylko, czy taka grupa rzeczywiście istnieje.
Natomiast wyraźnie widać, że rebranding Jaguara to przykład ślepego podążania za nowoczesnymi trendami i nieudana próba opowiadania o swoich wartościach na nowo, w zgodzie z nowymi wzorcami.
Według dostępnych danych:
- 43% konsumentów zareagowało na rebranding negatywnie,
- pozytywnie oceniło go nieco ponad 30%,
- wielu odbiorców deklaruje całkowite niezrozumienie nowej komunikacji.
Na domiar złego, zmiana została ogłoszona przed premierą nowych modeli elektrycznych, co tylko zwiększyło dezorientację rynku. Nie wiadomo, co przyniosą najbliższe miesiące w kontekście reakcji rynku na nową ofertę marki – ale wiadomo już, że Jaguar… zakończył współpracę z agencją odpowiedzialną za rebranding.
Wnioski i nauka z błędów
Rebranding to nie tylko zmiana formy – to redefinicja tożsamości. Przykład HBO pokazuje, że potrzebna jest jasna, spójna strategia i jej konsekwentna egzekucja. Jaguar z kolei udowadnia, że nie można budować nowej marki na zgliszczach starej, ignorując jej dziedzictwo. A Rebranding tej marki to przykład ryzykownej transformacji, która może odstraszyć dotychczasowych klientów bez gwarancji przyciągnięcia nowych. Zmiana może być dobra – ale tylko wtedy, gdy jest przemyślana i zakorzeniona w wartościach, które są autentyczne i zrozumiałe dla odbiorców.
Masz wrażenie, że Twoja marka potrzebuje nowego otwarcia? Pomożemy Ci przejść przez rebranding bez pułapek. Skontaktuj się z nami!

Jak walczyć o uwagę w digitalu? Postaw na FOOH (Fake Out-of-Home)!
Wygląda jak reklama zewnętrzna, a kosztuje dużo mniej. Do tego jest o wiele bardziej kreatywna i ma szansę zapewnić znacznie szerszy zasięg, niż tradycyjna reklama OOH – tak w skrócie można opisać reklamę FOOH, czyli Fake Out-of-Home. Na czym dokładnie polega ten rodzaj reklamy i jakie rezultaty zapewnia?
Reklama zewnętrzna (OOH) od lat uchodzi za skuteczny sposób w walce o uwagę odbiorców. Oczywiście pod warunkiem, że mamy do czynienia z atrakcyjną kreacją reklamową, kreatywnym konceptem i dobrą ekspozycją. DOOH, czyli elastyczna reklama wykorzystująca nośniki cyfrowe, dostosowująca się do miejsca i czasu wydaje się naturalnym krokiem na drodze ewolucji reklamy zewnętrznej. Natomiast czymś zupełnie nowym jest FOOH, czyli połączenie kreatywności i technologii w tworzeniu hiperrealistycznych wizualizacji w fizycznych przestrzeniach, w których to pojawiają się nierealne zjawiska czy obiekty – stąd nazwa Fake Out-of-Home.
FOOH – jak to działa?
Reklama FOOH to efekt kreatywnego użycia technologii. Obrazy generowane komputerowo łączone są z rzeczywistymi materiałami filmowymi. Twórcy reklam FOOH wykorzystują CGI (Computer Generated Imagery), Camera Tracking oraz Artificial Reality, tworząc coś, co wygląda jak prawdziwe, choć w rzeczywistości nie istnieje. Następnie wpisują ów przedmiot czy zjawisko w konkretną przestrzeń. W ten sposób powstają reklamy wideo przyciągające uwagę, zaskakujące, wciągające… – oto cała esencja FOOH! Trzeba oczywiście zaznaczyć, że reklamy te publikowane są w przestrzeni digital, zwykle w mediach społecznościowych, które sprzyjają viralowości.
Widział_ś w Sieci filmik z londyńskim autobusem „wyposażonym” w rzęsy, który przejeżdża pod olbrzymią masakrą, a ta wydłuża je i pogrubia? Albo ogromne torebki Jacquemus przejeżdżające ulicami Paryża? To właśnie reklama FOOH.

To bardzo ciekawe przykłady reklam typu FOOH, bo o ile niemożliwe jest, by dubajski wieżowiec udawał wielkie pudełko, z którego wychodzi ogromna lalka Barbie, tak w zarysowanych fabułach reklam takie zjawiska w zasadzie mogły się wydarzyć. Marka Jacquemus mogła stworzyć wielkie podobizny swojego flagowego modelu torebki i osadzić je na samochodach. Z kolei firma L’Oréal mogła stworzyć i zamontować instalację z wielką maskarą, która działa w konkretny sposób… Okazało się jednak, że istnieje tańszy, ciekawszy i bardziej efektywny sposób, by zaprezentować swój produkt. I tym sposobem okazała się reklama FOOH.
FOOH w digitalu – przewaga kreatywności nad budżetem
Główną zaletą reklamy FOOH jest jej stosunkowo niski koszt w porównaniu z tradycyjnymi kampaniami outdoorowymi. W tym przypadku nie trzeba wynajmować nośników reklamowych, przestrzeni miejskiej ani ponosić kosztów fizycznej produkcji materiałów promocyjnych. Zamiast tego inwestycja skupia się na kreatywności i wysokiej jakości wizualnej, które decydują o tym, czy odbiorcy uwierzą, że to, co widzą, dzieje się naprawdę.
W przypadku FOOH kluczowy jest efekt wow – reklamy mają sprawiać, że widzowie zatrzymają się, zastanowią, zaczną komentować i dzielić się treścią. W efekcie zasięg kampanii rośnie organicznie, co obniża koszty pozyskania uwagi użytkowników w porównaniu do klasycznej kampanii OOH.
Nie od dziś mówi się, że uwaga to jedyna waluta w mediach społecznościowych. Widoczność można sobie kupić, ale ta „inwestycja” nie oznacza, że przekaz marki zostanie dostrzeżony – że scrollujący użytkownik zatrzyma się i poświęci danej marce to, co ma najcenniejszego, a więc czas. W dobie generycznych treści, które każdego dnia zalewają feedy użytkowników SoMe, treści FOOH mają szansę przebić się przez hałas. Dlaczego?
- Hiperrealizm reklamy FOOH w połączeniu z efektami specjalnymi sprawiają, że ludzie zatrzymują się i śledzą historię.
- Po obejrzeniu wideo użytkownicy często pozostają pod dużym wrażeniem i chętnie dzielą się swoimi odczuciami, zostawiając reakcje, komentarze czy udostępniając dalej – treść staje się viralem.
- Treści FOOH mogą opowiadać historię marki, zapraszać widzów do jej świata, akcentować wartości brandu czy właściwości produktu – mają więc cechy skutecznego storytellingu.
W rezultacie mamy do czynienia z większym zaangażowaniem i mniejszym zmęczeniem reklamą. Szczególnie teraz, gdy ta technika jeszcze się nie upowszechniła i możemy mówić o efekcie świeżości.
Dowiedz się więcej: Hooki wizualne w video marketingu – jak na starcie przyciągnąć uwagę użytkownika?
Jak marki wykorzystują FOOH?
Przykładów marek, które w swojej komunikacji uwzględniają treści FOOH jest już całkiem sporo. Przyjrzyjmy się tym z polskiego podwórka.
1. Maybelline New York Polska – odmienony Pałac Kultury i sterowiec z mascarą
Maybelline to jeden z tych brandów, który zdecydowanie umie w FOOH! W ramach kampanii „Maybelline przejmuje Warszawę” w mediach społecznościowych widzieliśmy Pałac Kultury i Nauki, który zyskał solidny glow-up albo ogromny sterowiec nad Rondem ONZ wyposażony w rzęsy i ogromną mascarę.
Treści szybko stały się viralowe w mediach społecznościowych, przyciągając uwagę szerokiej publiczności.
2.Zamek Królewski w Warszawie – porcelanowy zegar
Aby promować Galerię Porcelany, Zamek Królewski w Warszawie stworzył wideo, w którym na wieży zegarowej pojawił się porcelanowy spodek ze złotymi łyżeczkami, które odmierzały czas. Kampania wzbudziła duże zainteresowanie i była szeroko komentowana w mediach społecznościowych.

3. Przysnacki – gigantyczna paczka chipsów w Krakowie
Marka Przysnacki stworzyła kampanię, w której ogromna paczka chipsów spada na ulicę Krakowa, rozsypując zawartość. Wideo zostało opublikowane w mediach społecznościowych, generując duże zaangażowanie i pozytywne reakcje odbiorców.
4. Żabka – Frytunia i Hot-Dog wspinający się na Pałac Kultury
W humorystycznej kampanii Żabki, postacie Frytunia i Hot-Dog wspinają się na Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, przyciągając uwagę przechodniów. Marce udało się w ten sposób przyciągnąć uwagę internautów i skutecznie dotrzeć z informacją o otwarciu 11 000. sklepu!
5. LPP – kampania employer brandingowa z elementami FOOH
Grupa LPP, właściciel marek takich jak Reserved czy Sinsay, wykorzystała technologię FOOH w kampanii employer brandingowej „Przyciągamy produktami. Inspirujemy ludźmi”. Wideo i grafiki łączące rzeczywistość z elementami CGI zostały opublikowane w mediach społecznościowych, prezentując LPP jako nowoczesnego i kreatywnego pracodawcę.

Te kampanie pokazują, jak technologia FOOH może być skutecznie wykorzystana w różnych branżach – od kosmetyków, przez kulturę i gastronomię, po modę i employer branding. Wszystkie łączy kreatywne podejście, wykorzystanie CGI oraz publikacja w mediach społecznościowych, co pozwala na osiągnięcie szerokiego zasięgu i zaangażowania odbiorców.
Już na tych kilku przykładach widać wyraźnie, że technologia otworzyła przed nami możliwość realizacji niemal niemożliwych (albo zwyczajnie obłędnie drogich) scenariuszy reklamowych, które przełamują schematy i znoszą wszelkie ograniczenia, w tym geograficzne, bo reklama FOOH – w przeciwieństwie do OOH czy DOOH – dociera wszędzie tam, gdzie dociera sieć internetowa.
FOOH – sposób, by oczarować konsumentów
Obserwując rosnącą popularność reklam FOOH nie sposób nie wspomnieć, że treści te stanowią odpowiedź na zmianę w sposobie konsumpcji treści oraz zmiany we współczesnej kulturze medialnej. Coraz więcej osób coraz więcej czasu spędza, zanurzając się w cyfrowym świecie. Ogromną część swojej aktywności cyfrowej przeznaczają na media społecznościowe, które stanowią idealne środowisko dla reklam FOOH. Wizualnie atrakcyjne i zaskakujące treści o wiele skuteczniej zatrzymują uwagę scrollującch pasażerów miejskich autobusów czy tramwajów, niż standardowy billboard umiejscowiony na trasie ich codziennych przejazdów…

Rozwojowi tej formy reklamy zdecydowanie sprzyja postęp technologiczny. Jeszcze kilka lat temu tak zaawansowane technologie CGI dostępne były jedynie dla twórców wysokobudżetowych produkcji wideo. Obecnie są na wyciągnięcie ręki niemal dla każdego, a to oznacza, że treści FOOH do niedawna realizowane wyłącznie przez duże brandy, stają się dostępne dla mniejszych marek. Te z kolei stoją przed szansą docierania do emocji konsumentów i zapraszania ich do swojego świata. W nowy sposób.
W tym kontekście wydaje się, że treści FOOH stają się skutecznym formatem do egzekucji technik storytellingu. Przy takim założeniu storytelling przestaje być słowem czytanym czy reklamą wideo z linearną fabułą, a staje się doświadczeniem wizualnym, które wyzwala emocje, zapada w pamięć i zachęca do interakcji. A przecież właśnie o to chodzi w komunikacji marketingowej!
FOOH – wątpliwości
Omawiając fenomen treści FOOH warto poruszyć jeszcze jeden aspekt. Otóż, wykorzystując CGI, Camera Tracking czy AR, można stworzyć coś hiperrealnego, pewną iluzję, a następnie taki projekt wpisać we fragment powszechnie znanej rzeczywistości. Taki przedmiot czy instalacja idealnie wkomponowuje się w krajobraz, jednak w rzeczywistości istnieje wyłącznie w przestrzeni online. I tutaj pojawiają się wątpliwości natury etycznej, bo takie treści z jednej strony zachwycają innowacyjnością, a z drugiej – mogą wprowadzać w błąd.
Przywołując przykład torebek Jacquemusa i mascary Maybelline, podkreślałam, że takie zdarzenia mogły mieć miejsce – że konsumenci mogli ulec iluzji, uwierzyć w oglądany obraz. Tylko czy to oznacza, że cyfrowa reklama jest czymś niewłaściwym? Pamiętajmy, że reklama jako komunikat marki ma budować jej założone pozycjonowanie, ma „opowiadać” o wartościach produktu, o tym jak zmienia on nasze życie.
Ostatnio w Veneo pracowaliśmy nad kampanią launchową nowości produktowych Marki Lody Koral. Jednym z jej elementów był narracyjny spot dla lodów Grand Cookie. Nasza koncepcja kreatywna zakładała zaprezentowanie produktu jako nieodłącznego świadka historii i inspirację dla najważniejszych osiągnięć ludzkości.
W naszym spocie słynne Stonehenge pokazane z lotu ptaka przybrało kształt Grand Cookie, produkt został pokazany jako inspiracja dla Leonarda da Vinci i jego rysunku „Człowiek witruwiański” czy jako „bohater” dzieła Andy’ego Warhola. To przecież nie oznacza, że taka reklama zakłamuje historię. Oglądając reklamy, mamy poczucie pewnej konwencji – wiemy, że to, co widzimy zostało zaplanowane, wyreżyserowane.
Wielu konsumentów wyraża nawet swoje opinie na temat nieprzystawania zaprezentowanwgo obrazu do rzeczywistości 😉 Myślę, że z czasem użytkownicy Internetu tak samo „przyzwyczają się” do konwencji FOOH-ów, choć jednocześnie zgadzam się, że takie treści mają wywoływać efekt wow, ale absolutnie nie powinny wprowadzać w błąd.
Jak zatem powinna działać dobra treść FOOH?
- Powinna zatrzymać uwagę użytkownika za pomocą kreatywnego konceptu i niestandardowego charakteru, a więc: Creativity first!
- Powinna zaskakiwać, frapować, dać użytkownikowi poczucie, że obcuje z czymś spektakularnym,
- Powinna być spójna z marką – być zaproszeniem do jej świata,
- Na koniec powinna zostawić swego rodzaju ukłucie zawodu związane z tym, że to TYLKO reklama, tylko fikcja.
Jak przygotować skuteczną kampanię FOOH?
Aby kampania FOOH była skuteczna, niezbędna jest współpraca między specjalistami odpowiedzialnymi za kreację a ekspertami wykorzystującymi technologie. Pierwszym krokiem jest stworzenie scenariusza i konceptu, który będzie na tyle atrakcyjny i zaskakujący, by przyciągnąć uwagę widzów.
Jest jeszcze jeden warunek: koncept powinien mieścić się w ramach wyznaczonych przez markę, by w efekcie reklama FOOH w autentyczny sposób opowiadała o niej. Następnie specjaliści od grafiki komputerowej i efektów specjalnych muszą zadbać o jakość wykonania, aby całość wyglądała przekonująco.
Istotnym elementem kampanii FOOH jest także plan dystrybucji. Ważne, aby reklama trafiła na odpowiednie platformy społecznościowe, gdzie grupa docelowa będzie najbardziej aktywna i skłonna dzielić się treściami. Dobrze zaplanowane działania promocyjne mogą uczynić kampanię viralową i zwielokrotnić jej zasięg.
Reklama FOOH – nowy wymiar digital marketingu
FOOH otwiera zupełnie nowe możliwości w walce o uwagę w cyfrowym świecie. Kampanie tego rodzaju pokazują, jak połączenie kreatywnej komunikacji marketingowej, technologii i dobrej strategii mediowej pozwala osiągnąć spektakularne efekty. W dobie rosnącej konkurencji o uwagę użytkowników FOOH może okazać się idealnym sposobem na wyróżnienie marki, budowanie świadomości i zdobywanie serc konsumentów.
W ramach podsumowania warto zebrać kluczowe informacje na temat treści FOOH:
- Treści FOOH to format reklam, które naśladują reklamy zewnętrzne, takie jak billboardy, ekrany cyfrowe (DOOH) czy reklamy na pojazdach.
- FOOH to cyfrowa kreacja bazująca na efektach wizualnych, która daje niespotykaną dotąd swobodę twórczą.
- W zakresie wykorzystania rzeczywistych przestrzeni w reklamie FOOH, można śmiało powiedzieć, że sky is the limit – w tego rodzaju treściach możemy nie tylko wykorzystać niebo, ale w dowolny sposób modyfikować budynki i tworzyć niemożliwe scenariusze, których nie dałoby się zrealizować przy użyciu tradycyjnych metod.
- Treści FOOH notują ogromne zasięgi organiczne w mediach społecznościowych – to nie tylko efekt świeżości, ale przede wszystkim efekt wow i chęć dzielenia się tego rodzaju contentem!

20 lekcji o marketingu na 20-lecie Veneo
W tym roku mija 20 lat odkąd rozwijamy Marki w digitalu. Zaczynaliśmy, gdy ludzie „wdzwaniali” się do Internetu. Dziś, gdy świętujemy, ludzie dzwonią przez Internet. W tym czasie zrealizowaliśmy wiele Dobrych Projektów i pomogliśmy rozwinąć się wielu firmom. Od 20 lat bowiem rozgryzamy tajniki marketingu digitalowego, gromadzimy doświadczenie i budujemy kompetencje.
Ważnym aspektem naszych działań jest edukowanie na temat rozmaitych aspektów marketingu, dlatego na naszych firmowych blogach (tutaj i na Veneo Performance) oraz w mediach społecznościowych można natknąć się na szereg treści, w których na bieżąco dzielimy się naszą wiedzą i spostrzeżeniami, głównie z obszaru digital marketingu.
Na wyjątkową okazję, jaką jest 20-lecie naszej obecności na rynku, postanowiliśmy podzielić się najciekawszymi wnioskami na temat marketingu z perspektywy agencji digitalowej z 20-letnim stażem, ciekawymi doświadczeniami, dużymi ambicjami i chęcią na dalszy rozwój! Przygotowaliśmy e-book „20 lekcji o marketingu na 20-lecie Veneo”, w którym nasi specjaliści prezentują swój punkt widzenia na wybrane zagadnienia marketingowe – nie tylko z zakresu digital.

Jakie lekcje przygotowaliśmy?
Lekcja nr 1: Zrozum umysł Twojego klienta
Lekcja nr 2: Dane mogą powiedzieć Ci więcej, niż Twoje przekonania
Lekcja nr 3: O potrzebach konsumenckich, które w pewnym momencie przestają być aktualne
Lekcja nr 4: Reklamy nie sprzedają? Poszukaj przyczyny
Lekcja nr 5: Format ma znaczenie
Lekcja nr 6: Nie musisz bezpośrednio komunikować tego, co sprzedajesz
Lekcja nr 7: Gdy pierwsze wrażenie chcesz zrobić dwa razy
Lekcja nr 8: Można sprzedać produkt, który nie istnieje
Lekcja nr 9: W mediach społecznościowych graj na wielu frontach
Lekcja nr 10: Gdy nie jesteś numerem 1, trzeba działać inaczej
Lekcja nr 11: Strategia naśladownictwa to najgorsza możliwa strategia
Lekcja nr 12: Marka może popełnić błąd, ale nie może oszukać klienta
Lekcja nr 13: Im silniejszy brand, tym mniejsza presja na promocję sprzedaży
Lekcja nr 14: Chcąc stworzyć coś naprawdę wyjątkowego, warto eksperymentować – nawet w czasach kryzysu
Lekcja nr 15: Klucz do sukcesu w digital marketingu? Zwinność!
Lekcja nr 16: W marketingu można kontrolować ryzyko
Lekcja nr 17: Zwracaj uwagę na otoczenie
Lekcja nr 18: Obrazem mów to, co chcesz powiedzieć
Lekcja nr 19: Jeśli SEO ma być inwestycją w rozwój biznesu, musisz wyznaczyć cele – bez tego pozostanie kosztem
Lekcja nr 20: Klient ma zawsze rację – tylko co z tym zrobić?
Zapraszamy do lektury!

Świętujemy 20-lecie Veneo
Rok 2024 jest dla naszej agencji wyjątkowy. Obchody jubileuszu 20-lecia działalności Veneo odbyły się 28 czerwca 2024 roku w Krakowie. Ten wyjątkowy wieczór spędziliśmy w gronie Klientów i sympatyków naszej agencji, a także obecnych i byłych pracowników.
Gala jubileuszowa była okazją do świętowania sukcesów i refleksji nad tym jak my się zmieniliśmy oraz jak zmieniał się digital marketing…
Podczas eventu wręczono nagrody i pamiątkowe dyplomy dla pracowników. Wyróżniania przyznano w następujących kategoriach:
Pozytywny Vibe Veneo – Magdalena Grzyb
Czarująca Gadka Veneo – Piotr Robakowski
Złote Dziecko Veneo – Ewa Zięba
Wnikliwy Umysł Veneo – Michał Elżbieciak
Artystyczna Dusza Veneo – Joanna Korczyk
Siła Przyciągania Veneo – Dawid Komperda
Pixel Perfect Veneo – Karolina Radwańska
Siła Opanowania Veneo – Przemysław Biernacki

Doceniliśmy również Klientów, którzy z nami współpracują. W szczególny sposób statuetką Klienta 20-lecia Veneo wyróżniliśmy firmę PPL Koral. Jej flagową markę rozwijamy w digitalu już od kilkunastu lat. W krótkiej laudacji padły słowa:
Są firmy, które dostarczają tylko lody, a są takie, które dostarczają Błogie Chwile.
Tu i teraz. I tego nie da się podrobić.
Są też agencje, które realizują tylko usługi marketingowe, a są takie, które uwalniają wyobraźnię konsumentów. Wiedzą jak to ugryźć i przyświeca im Creativity first!
Gdy współpracują, powstają Dobre Projekty.
Zawsze jest pora, by powstał kolejny.
By wciąż umacniać siłę marek Lody Koral i BRACIA KORAL

Statuetka-gruszka została indywidualnie zaprojektowana i wykonana z brązu przez krakowskiego artystę, Piotra Suchodolskiego.
Pamiątkową statuetką uhonorowaliśmy także Panią Prezes Zarządu, pełniącą również funkcję Drektora Strategiczno-Kreatywnego Beatę Mordarską.

Część oficjalna wydarzenia upłynęła w atmosferze radości, dumy, a nawet wzruszenia. Ważnym punktem wieczoru było wystąpienie Prezes Zarządu Beaty Mordarskiej oraz Co-foundera Tomasza Jażdżyńskiego, którzy odtworzyli początki historii Veneo i podziękowali zgromadzonym Gościom za wkład w rozwój naszej agencji.
Veneo powstało by rozwijać Marki w digitalu. By pomagać firmom wykorzystywać Internet do rozwoju ich biznesów oraz wspierać te, które już go wykorzystują w transformacji ich biznesów na wyższy poziom. By ich plany zamieniały się rzeczywistość.
Przez te 20 lat zrealizowaliśmy wiele projektów, które przyniosły marketingowy i biznesowy sukces.
W tym czasie środowisko i technologie internetowe mocno się zmieniały. Zmieniały się zachowania konsumentów. Życie przenosiło się do Internetu. Powstawały nowe biznesy, tylko internetowe. Byliśmy aktywnym uczestnikiem tej zmiany.
Od początku stawialiśmy na kompleksową obsługę firm w digitalu. Dlatego, wraz z tym jak rozwijał się Internet rozwijaliśmy i adresowaliśmy nowe obszary kompetencyjne. Zaczynaliśmy od tworzenia witryn internetowych, poprzez e-PR, Performance Marketing z SEO i kampaniami Ads, Social Media, Influencer Marketing, Content Marketing, video i multimedia czy inne usługi digitalowe. W tym wszystkim oczywiście nie mogło zabraknąć fundamentów – projektowania strategii marketingowych i konceptów komunikacyjno-kreatywnych dla Marek. Bo to Marka naszego Klienta i jej rozwój niezmiennie jest w centrum naszego zainteresowania.
Z wieloma Klientami pracujemy lata. Niezwykle sobie to cenimy. Staramy się być dla nich przewodnikiem w poruszaniu się po zawiłym, zmieniającym się i skomplikowanym świecie digitalowym.
Dziękujemy wszystkim naszym Klientom za zaufanie i otwartość na współpracę oraz za odwagę by wraz z nami podejmować wyzwania i dokonywać zmian – to fundamenty naszych biznesowych relacji partnerskich.
Beata Mordarska
Prezes Zarządu Veneo
Po części oficjalnej przyszła pora na zabawę do białego rana!
A oto wideoskrót z tego wyjątkowego dnia:
Zobacz również: 20 lat Veneo, czyli co nas zaskoczyło w digital marketingu?

20 lat Veneo, czyli co nas zaskoczyło w digital marketingu?
Początki istnienia naszej agencji sięgają czasów, kiedy korzystanie z Internetu wiązało się z wystukaniem na klawiaturze telefonu numeru 0202122 i… zablokowaniem linii telefonicznej! Wówczas nagrody marketingowe zgarniały projekty angażujące użytkowników drogą SMSową jak „Smoczy ogień za SMSa”, nagrodzony w pierwszej edycji konkursu Golden Arrow. Ale już wtedy jedno było pewne: Creativity first! Pozostałe pewniki? Zmiana!
Na przestrzeni 20 lat obecności Veneo na rynku w branży digitalowej wiele się zmieniło. Wystarczy uświadomić sobie, że zaczynaliśmy, gdy ludzie „wdzwaniali” się do Internetu, a dziś dzwonią przez Internet. Śmiało można przyznać, że nasza agencja pojawiał się na rynku w idealnym czasie – to był ten moment, gdy w Polsce upowszechniał się dostęp do Intenretu stacjonarnego, a tym samym odnotowano olbrzymi wzrost liczby jego użytkowników. Szybko okazało się, że Internet to przestrzeń i narzędzie do rozwoju firm, oferujących produkty i usługi, których ci użytkownicy potrzebują. Wtedy, dokładnie miesiąc po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, powstało Veneo.
Początki Veneo
Cel od początku był jasny: pomagać firmom w rozwoju ich biznesu przy wykorzystaniu Internetu. Obserwując przy tym zmiany na rynku reklamy i mając świadomość, że Internet jako medium będzie zwiększał swoje wpływy kosztem prasy, radia i telewizji. oczywistym było, że warto postawić na digital marketing.
W tym obszarze mieliśmy pewną „przewagę”, ponieważ za dobrym startem w promowaniu usług z zakresu digital marketingu stoi nasza kadra założycielska i menedżerska. Beata Mordarska (CEO, Head of Strategy & Creative) i Tomasz Jażdżyński (Co-founder) już od końca lat dziewięćdziesiątych kreowali politykę i standardy polskiego rynku internetowego, zarządzając największymi portalami i komunikatorami internetowymi w Polsce. Znajomość rynku i trafne prognozy w zakresie jego rozwoju okazały się kluczowe dla obrania właściwego kierunku rozwoju agencji.
Veneo od początku stawiało na kompleksową obsługę firm i marek w Internecie, a tym samym zdobywanie i rozwój wielu obszarów kompetencyjnych.

Po 20 latach obecności na rynku możemy potwierdzić, że naszą domeną jest kreowanie strategii marek, brandingu i strategii komunikacji, a także przeprowadzanie zintegrowanych kampanii marketingowych, w tym łączących on-line z off-line, kampanii display, Google Ads, Meta Ads oraz w Social Mediach i działania performance – optymalizacja konwersji sklepów e-commerce, SXO i SEO. Ponadto zajmujemy się projektowaniem oraz tworzeniem serwisów czy aplikacji WWW. Rozumiemy nowe technologie i stosujemy w praktyce narzędzia oraz techniki digital marketingu w połączeniu z zaawansowaną analityką internetową i wiedzą naszych specjalistów. Potwierdzeniem naszych kompetencji są liczne Dobre Projekty, które możemy liczyć w setkach.
#DobreProjekty
Koncepcje strategiczno-kreatywne oraz ich skuteczne egzekucje w modelu #DMF
Pierwsze prawo Internetu
Nie ma przypadku w tym, że pierwszym Klientem Veneo był producent krzeseł, Grupa Nowy Styl, dla której wykonaliśmy szereg serwisów WWW, co zaowocowało nagrodą Webstar Festival w 2006 roku. Otrzymaliśmy wyróżnienie za kreację wizerunku marki i firm Grupy Nowy Styl w Internecie w kraju i za granicą. To wówczas do powszechnej świadomości docierało, że jeśli czegoś nie ma w Internecie to znaczy, że nie istnieje. Dlatego każda firma potrzebowała witryny internetowej.
W ciągu 20 lat stworzyliśmy setki stron WWW – od prostych, po bardzo skomplikowane i zaawansowane technologicznie. Każda wymagała kompetencji z obszaru UX, UI, Design oraz IT. Kluczowe jest to, że od początku posiadaliśmy i rozwijaliśmy własne technologie internetowe. To pomogło nam w realizacji projektów dla największych spółek mediowych w Polsce: Interii, Onetu, Wirtualnej Polski, Agory, Naszej Klasy, TVP czy TVN. Dla tej ostatniej wykonaliśmy takie projekty jak:
- platforma X-news, która przyspieszyła obieg informacji,
- platforma Kontakt24, uznana przez magazyn Brief za najlepszy projekt komunikacji marketingowej 2010 roku
- czy TVN Graal, czyli najbardziej zaawansowany technologicznie projekt, jaki powstał w naszej agencji.
Wśród ciekawych realizacji z zakresu stron WWW chętnie wymieniamy również: LuxMed, Nikon, Holenderskie Siły Zbrojne, BGK, Raiffeisen Bank, UMCS, 7R, Prymat z Doradcą Smaku czy Porta, a także pomniejsze, ale atrakcyjne wizualnie: Pamapol, Szubryt czy Barlinek.
Online i offline – łączenie dwóch światów
Oprócz rozwoju kompetencji w zakresie technologii internetowych, od początku stawialiśmy na łączenie świata online z offline, dlatego kompleksowo organizujemy i przeprowadzamy loterie oraz konkursy konsumenckie, które angażują tysiące, a nawet miliony użytkowników. Tak było w przypadku marek: Góralki, Lody Koral, Piwniczanka, Iwoniczanka Zdrój, Doppelherz, Avanti, Agora i Mastercard czy Konspol.

Drugie prawo Internetu
Wraz z tym jak przez kolejne lata rozwijał się rynek digital, powiększało się spektrum naszych usług. W Social Mediach zaczynaliśmy od platformy Golden Line. Potem przyszły czasy LinkedIna, Facebooka, Instagrama, Pinteresta, Snapchata i wreszcie TikToka. W świat mediów społecznościowych wprowadziliśmy wiele marek – lub pomogliśmy im skuteczniej dotrzeć do konsumentów. Oczywiście w myśl powszechnie znanej, kolejnej już zasady, odnoszącej się do digitalowego świata: „Nie ma cię na Facebooku?! Nie istniejesz!”.
Wśród obsługiwanych przez nas w SoMe marek pojawiły się znane brandy FMCG (Piwniczanka, Piątnica, Konspol, Pamapol, Iwoniczanka, Lody Koral, Bracia Koral), beauty (Golden Rose, Amaderm, Cynkokrem, Fale Loki Koki) czy home&decor (Vintage Cuisine, MPM), jak również marki z segmentu B2B (Fabryka Kart, Synthos, Multigastro, fischer Polska).
Wraz z intensywnym rozwojem mediów społecznościowych i rosnącą rolą influencer marketingu, zadbaliśmy o to, by marki naszych klientów promowali idealnie dopasowani do nich twórcy internetowi i liderzy opinii. Przekonały się o tym marki: Lody Koral, Suavinex, Amaderm, Cynkokrem, Doppelherz czy Golden Rose. Wiele z tych współprac doprowadziły zarówno do marketingowych, jak i biznesowych sukcesów marek naszych Klientów.
Warto zapoznać się z case studies naszych projektów, w których ważne role odegrali influencerzy i liderzy opinii:
- Lody Koral Ekipa, czyli lody, które stały się viralem
- Launch lodów Slick, czyli kampania pełna fejmu
- Kampania launchowa suplementu diety na stawy z udziałem Roberta Korzeniowskiego
- Launch marki Suavinex w Polsce
W digital marketingu jedyną pewną jest zmiana
Zmiana stanowi permanentną cechę rzeczywistości. Zmiana to tak naprawdę jedyne, czego możemy być naprawdę pewni. A jeśli ma się do czynienia z intensywnie rozwijającym się rynkiem, jakim bez wątpienia na przestrzeni ostatnich 2 dekad stał się rynek digital marketingu, za zmianami należy nie tylko podążać, ale i kreować je. W Veneo dążymy do tego, by być częścią zmiany w wielu obszarach marketingu.
Jednym z ciekawszych wyzwań, z jakim przychodzi nam się mierzyć w codziennej pracy marketerów jest launch produktu, zwłaszcza że od pewnego czasu duża część aktywności marketingowych w ramach wprowadzania na rynek nowego produktu czy marki ma miejsce w Sieci. Realizowane w Veneo projekty takie jak Lody Koral Ekipa, które jako nowość sezonu’21 zdobyły 53% rynku lodów na patyku, launch butów typu barefoot Marki Brubeck, gdzie w ramach kampanii adsowej osiągnęliśmy ROAS na poziomie +800%, wprowadzenie na rynek nowego suplementu diety z kolagenem dla Marki Doppelherz, która rok po intensywnej kampanii launchowej odnotowała wzrost sprzedaży dla tego konkretnego SKU na poziomie 198% czy też ogromny buzz marketingowy w ramach wprowadzenia na rynek kolejnej nowości PPL Koral, czyli lodów Slick – to dowody na to, że potrafimy z sukcesem zrealizować wiele marketingowych wyzwań i kreować działania, które wpisują się w oczekiwania rynku.

Te umiejętności są niezbędne również wtedy, gdy przychodzi nam stworzyć zupełnie nowy wizerunek marki i opracować branding. To niezwykle ciekawe zagadnienie, ponieważ nasze projekty z obszaru systemów identyfikacji wizualnej uświadamiają – już na pierwszy rzut oka – jak wiele przez te 20 lat się zmieniło, a zmiany te najlepiej widać w designie. Choć oczywiście marketing digitalowy w ogóle to – jak zostało wspomniane powyżej – ciągłe podążanie za zmianą. Z pewnością przekonały się o tym Marki: Gadu-gadu, Bankier, KCM Clinick, Ogródek Dziadunia, Nature Queen, Wisła Kraków, ADAM BARON, Sipeko, Rosetta Gaming, Loyd, MCKB, Milestone hero, dla których opracowaliśmy Systemy Identyfikacji Wizualnej.
Prezentujemy wybrane przykłady SIW oraz brandingu:
- Projekt dedykowanych koszulek meczowych dla klubu piłkarskiego Wisła Kraków
- Opakowania kosmetyków NATURE QUEEN, które oczarowały klientów
- Branding, który olśniewa dla Rosetta Gaming
- Ogródek Dziadunia – branding i packaging
Warto dodać, że w Veneo staramy się być wierni filozofii, że kreacja powinna pracować na strategii marki, bo dzięki temu marka komunikuje się zgodnie z wypracowanym pozycjonowaniem, a komunikacja jest spójna. I to jest najważniejsze w visual brandingu – nie subiektywne odczucia estetyczne, ale właśnie wizualna spójność w przekazie marki.

W kontekście wizualizacji przekazu marek, ważnym elementem stały się wideonarracje. Na przestrzeni ostatnich lat toczyła się nawet dyskusja, czy wideo w digitalu wyprzedzi telewizję pod względem czasu przeznaczanego na konsumpcję. Wszystko dlatego, że treści w tym formacie zdominowały przestrzeń digital, a z rozmaitych statystyk i badań wynika, że wideo jest formą najchętniej konsumowaną przez użytkowników i najbardziej wspieraną przez algorytmy Social Media. Dlatego podążamy za trendami, tworząc multimedia i wideonarracje dla wielu marek: Paclan, Lody Koral, Piwniczanka, Iwoniczanka, fischer Polska, Doppelherz. Elanco (dawniej Bayer), BRACIA KORAL czy Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
Zobacz jak w Veneo tworzymy wideonarracje na przykładzie spotów dla Marki Lody Koral:
Przeczytaj więcej w case study „Narracje wideo o nowościach produktowych Marki”
W tym wszystkim pamiętamy, że marketing to komunikacja nie tylko obrazem, ale przede wszystkim słowem i na tym polu również zaszły zmiany – oczywiście w kontekście digital marketingu. Otóż na przestrzeni lat praktykowany przez nas e-PR ewoluował w Content Marketing. Sieć jest nasycona rozmaitymi treściami, dlatego – żeby słowo miało właściwą moc – niezbędni są Content Designerzy, którzy w ramach tworzenia treści łączą kreatywność z właściwą analizą badań oraz umiejętnością budowania marki. Nasze wysokie kompetencje w tym zakresie zdecydowały o sukcesie projektów content marketingowych chociażby dla takich marek jak: Doppelherz, KCM Clinic, Golden Rose, Elanco, ADAM BARON czy Nikon. Warto sprawdzić, jak podeszliśmy do wyzwania budowania eksperckiego wizerunku marki suplementów diety za pomocą Content Marketingu.
Formuła funkcjonalna działa!
Praca kreatywna nie miałaby większego sensu, gdyby nie przekładała się na wymierne efekty biznesowe. Dlatego niemal od początku rozwijamy kompetencje w zakresie performance marketingu poprzez naszą dywizję Veneo Performance ze specjalizacjami w zakresie SEO, SXO, kampanii Google Ads, Social Media Ads i analityki internetowej. Dodajmy, że tworząc strategie performance obejmujące wymienione obszary, Veneo Performance korzysta z zaplecza kreatywno-strategicznego Veneo w myśl zasady. że strategiczne założenia marketingowe dla Marki stanowią bazę dla egzekucji performance marketingowej w przestrzeni digitalowej. Niezwykle cenne dla teamu Veneo Performance są również doświadczenia ze współpracy performanceowej z markami: BASF, Umbro, WPW Invest, Porta, Brubeck, Multigastro, MagMac, Doppelherz, kina Helios, Elanco (Bayer), ActivLab, Barwa czy BEL-POL.
Z perspektywy 20 lat obecności na rynku śmiało możemy przyznać, że na początku SEO było stosunkowo łatwe. To się zmieniło. dlatego szukaliśmy taktyk, które pozwalałyby nam uzyskiwać wysoką skoczność w zakresie pozycjonowania. I tak rozszerzyliśmy klasyczne SEO o UX, Content Marketing oraz Analitykę Internetową, a nowe podejście nazwaliśmy SXO. Dziś tym pojęciem posługuje się cała branża.
Performance Marketing to bez wątpienia wymagający obszar marketingu. Niezbędna jest tu ciągła aktualizacja wiedzy i doskonalenie się w zakresie wykorzystywania konkretnych narzędzi czy technologii. Często wydaje się, że bycie na bieżąco i doświadczenie w korzystaniu z narzędzi marketingu efektywnościowego są wyznacznikiem tego, czy będziemy w stanie zrealizować kampanię, która „zrobi różnicę” odczuwalną dla biznesu. Ale tak naprawdę różnicę robi to czy marka ma wypracowane pozycjonowanie, a zatem wie (i odpowiedzialni za jej promocję ludzie!) co i dlaczego chce komunikować swoim klientom. Chodzi o to żeby trwale zwiększać efektywność biznesu, a nie tylko pojedynczych kampanii, dlatego – dążąc do tego celu – jesteśmy zwolennikami podejścia funkcjonalnego. Co to oznacza w kontekście działań perofrmance marketingowych? Tylko tyle, że bezduszne dane nie kupują. Kupują ludzie, dlatego dobrze jest określić powód, dla którego mieliby kupować u ciebie, a nie u konkurencji. W Veneo pomagamy firmom to określić, a na etapie egzekucji marketingowych założeń strategicznych prowadzimy działania performancowe z uwzględnieniem istoty komunikacji wyznaczonej przez strategię marki i jej komunikacji. Uwzględniamy to w kreacjach reklamowych treściach, obrazach, video. To podejście to nasza autorska formuła: Performance Funkcjonalny.
Zobacz success stories Marek, które postawiły na naszą autorską formułę efektywnościową – Performance Funkcjonalny >
Marketing Funkcjonalny
Funkcjonalne podejść do marketingu nie ograniczamy do działań efektywnościowych – na marketing i PR Marki patrzymy holistycznie. Opracowujemy strategie marketingowe – strategie komunikacyjne i kreatywne dla Marek. Projektowana w ten sposób komunikacja, a potem jej profesjonalna egzekucja przynosi trwały wzrost biznesu. Tę naszą autorską filozofię działania nazwaliśmy DMF – Digitalowy Marketing Funkcjonalny. Skąd pomysł, by promować funkcjonalne podejście do marketingu?
W dzisiejszych czasach cenimy sobie rzeczy funkcjonalne – meble, samochody, odzież… Coraz częściej docenia się również medycynę funkcjonalną, która traktuje organizm jako całość i poszukuje pierwotnych przyczyn powstania dysfunkcji lub choroby. Marketing może wyglądać podobnie, jeśli sięgniemy po model DMF!
DMF to marketing, który buduje biznes. DMF, czyli Digitalowy Marketing Funkcjonalny patrzy bowiem na marketing Marki w Sieci w sposób holistyczny, spójny i kompleksowy. W tradycyjnym marketingu internetowym, w tym performanceowym, chodzi głównie o reklamę w konkretnym kanale komunikacyjnym i dostarczenie wyrażonych liczbowo konkretnych KPI. Każdy kanał komunikacji i każde narzędzie wykorzystywane jest najczęściej osobno – osobno SEO, osobno SoMe, osobno kampanie adsowe czy Content Marketing. Jeśli KPI zostały dowiezione, to wydaje się, że praca została dobrze wykonana, a konkretny kanał czy narzędzie działa. Najważniejsze pytanie dotyczy jednak tego, czy wysokie KPI przekładają się na rozwój biznesu Marki? I tutaj wkracza DMF!
W DMF nie chodzi tylko o kwestie reklamy i komunikacji marketingowej, ale o wszelkiego rodzaju digitalowe rozwiązania marketingowe, które wpływają na wzrost biznesu. Model łączy analityczne, strategiczno-kreatywne oraz performanceowe podejście do sposobu komunikacji marek w świecie digitalowym. To integratywne podejście do marketingu digitalowego, które realizuje najważniejszy cel marketingu w ogóle, czyli rozwój biznesu marki.
W Veneo nie tylko stworzyliśmy to pojęcie marketingowe, ale przede wszystkim działamy zgodnie z jego założeniami, co oznacza, że jako agencja nie tylko dostarczamy dobrą, merytoryczną i poprawną komunikację, ale również rezultaty biznesowe.

Przykłady kampanii w modelu DMF:
- Kampania sprzedażowo-marketingowa osiedla OZON, w efekcie której sprzedały się 22 bloki mieszkalne,
- Kampania edukacyjna dla marki Bayer (Elanco) poświęcona tematyce profilaktyki czworonogów przed kleszczami,
- Kampania dla marki Doppelherz promująca rozmaite suplementy diety, w tym jedną nowość przy udziale Roberta Korzeniowskiego,
- Kampania dla Piątnicy promująca Mleko ze smakiem,
- Liczne kampanie dla Marki Lody Koral – w tym launch absolutnego hitu, czyli Lodów Koral Ekipa
Warto wspomnieć, że za tą kampanię otrzymaliśmy Srebrne Effie w kategorii Social Media Driven (2022) oraz 3 nagrody w prestiżowym konkursie Mixx Awards 2021:
– Srebro w kategorii Online Marketing With Influencer,
– Srebro w kategorii Launch,
– Wyróżnienie w kategorii Best Use of Social Media.
Digitalowy Marketing Funkcjonalny przyniósł kolejny przełom. Podczas rozmów o współpracy klienci nie rozmawiali z nami o kampaniach i KPIach – zgłaszali potrzebę uporządkowania swoich marek…
Marka gotowa, by podbijać świat
Potrzeba uporządkowania architektury marki, wyznaczenie nowego kierunku działań po latach obecności na rynku, zwiększenie wartości brandu, zbudowanie spójnego wizerunku i własnego story czy wreszcie launch nowej marki na rynku – przez lata nasi Klienci pokazali, że każdy powód jest dobry, by zdefiniować założenia strategiczne i skutecznie budować siłę marki! Dlatego wielokrotnie podjęliśmy wyzwanie strategicznego uporządkowania marki, określenia pozycjonowania oraz opracowania brandingu. I tak zaprojektowaliśmy marki z precyzyjnie określoną tożsamością i DNA oraz wytycznymi do budowania spójnego wizerunku – marki gotowe, by zdobywać rynek!
Jak wygląda proces projektowania marki? Na początku naszej współpracy szczegółowo analizujemy firmę i jej otoczenie, by zrozumieć uwarunkowania biznesowe, recepcję produktów, bądź usług oraz potrzeby grupy docelowej, a następnie wypracować brand essence oraz stworzyć brand manual. Na tym etapie powstaje strategia marki i jej komunikacji – każdorazowo taki dokument ma stanowić drogowskaz do budowania założonego wizerunku i pozycjonowania brandu. W niektórych przypadkach marka przechodzi jeszcze rebranding i zyskuje nowy system identyfikacji wizualnej.
Przygotowując strategie marketingowe, naszym założeniem od początku było to, by dzięki takiemu dokumentowi marka wiedziała do kogo ma trafić i jak się komunikować, wizualizując swoje niematerialne cechy i świat z nią związany. Efekty naszej pracy strategiczno-kreatywnej możemy obserwować u takich marek jak: Lody Koral, fischer Polska, Fabryka Kart, Crystal Mountain, Treeco, Unitrailer, Marz, Temared, Grupa Q3D, Topserw czy Sipeko.
Na zakończenie…
Zaczynając w 2004 roku, realizowaliśmy projekty internetowe w ówczesnych technologiach, które dzisiaj nie istnieją… Działamy w bardzo dynamicznej branży i nie możemy pozwolić sobie na zastój, nie możemy pozostać w tyle, bo nie zrealizujemy najważniejszego zadania marketingu, jakim jest budowanie siły marek. Jako digitalowa agencja strategiczno-kreatywna MUSIMY się rozwijać.
I tak zaczynaliśmy od witryn internetowych, dołączyliśmy PR, potem SEO i kampanie adsowe. Wraz z tym jak rozwijał się Internet, rozwijały się też nasze usługi. Ale niezależnie od tego, jaką usługę realizowaliśmy dla naszych Klientów, zawsze staraliśmy się sięgać do początków, a więc do Marki. To Marka jest w centrum. Jest i pozostanie.