blog_small.png

Prowadzenie profilu na Facebooku – jak być skutecznym?

Social Media
Prowadzenie profilu na Facebooku – jak być skutecznym?

Obecność w świecie social media to dziś nie tylko dodatkowa możliwość promocji swojej marki, ale wręcz obowiązek jej promowania. Szacuje się, że obecnie 82% polskich internautów korzysta codziennie z serwisu Facebook. Jest to zatem idealne medium do skutecznej promocji firmy i usług w Internecie. Dodatkowo pozwala kształtować wizerunek oraz pozyskiwać nowych klientów. Jednak, by tak się stało, nie wystarczy samo założenie profilu. Aby osiągnąć zamierzony cel, niezbędne są: strategia działań, pomysł na komunikację, dobry content i... dużo cierpliwości.

Analiza pierwszym krokiem do sukcesu

Zanim postawimy pierwszy krok w cyfrowym świecie musimy ustalić strategię działań. Musimy więc określić, do kogo przekaz ma trafić, jakie będą grupy odbiorców, co chcemy im przekazać i jaki ma być cel tej komunikacji: sprzedaż, budowanie wizerunku, czy świadomości itp. Następnie musimy przeprowadzić szczegółową analizę rynku - poznać wartości preferowane przez nasze grupy odbiorców, najlepsze sposoby dystrybucji oraz promocji treści. A najlepiej to zrobić analizując profile naszych konkurentów. Wówczas poznamy ich mocne i słabe strony oraz zobaczymy, jakie przekazy działają na ich odbiorców. Miernikiem będzie tu liczba reakcji i komentarzy pod postami. Należy zatem wnikliwie przejrzeć posty konkurencji pod tym kątem – dowiedzieć się, czy klienci wyrażają się o nich pochlebnie, czy ich zdaniem treść komunikatów jest spójna, a grafika atrakcyjna. W ten sposób unikniemy błędów, które popełnili inni, a co za tym idzie – będziemy krok do przodu. Obserwacja działań konkurencji oraz analiza krytyczna własnych działań to zawsze ważne elementy działań marketingowych, niezależnie od specyfiki biznesu, który prowadzimy.

banner_blog

Po drugie – strategia

Strategia – to słowo – klucz i drabina do naszego sukcesu. Aby skutecznie wypromować markę czy produkt, musimy opracować plan działań oraz określić efekty, jakie chcemy osiągnąć. Ten etap jest kluczowy z dwóch powodów: po pierwsze - jasno określimy sobie cele i sposoby, jakimi będziemy do nich dążyć; po drugie – przygotujemy się na sytuację kryzysową, a o taką nie trudno, zwłaszcza w świecie social media. Strategia kryzysowa pomoże nam uniknąć błędów i wypracować błyskawiczną reakcję, jeśli zamieszczone przez nas posty czy zdjęcia wywołają niespodziewanie niepożądaną dla nas reakcję. A Internet jest pełen przykładów, kiedy to zbyt impulsywna odpowiedź czy zbyt późna i nieodpowiednia reakcja firmy na kryzysową sytuację pogrzebała jej wizerunek nie tylko w przestrzeni wirtualnej, ale i tej realnej.

Wódka Żytnia i przepis na … totalnego kaca

W 2015 roku na profilu Żytnia Extra pojawił się post z tą kreacją graficzną i podpisem: "Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej? ;) " Zobaczyliśmy grupę mężczyzn, która niesie swojego kompana. Zdjęcie i opis sugerowały, że wracają oni z suto zakrapianego wieczoru kawalerskiego. Trudno o bardziej tragiczną pomyłkę - owa fotografia została wykonana w 1982 roku na pokojowej demonstracji w Lublinie, podczas której siły zbrojne ZOMO otworzyły ogień do demonstrantów. Zginęły wówczas trzy osoby. Jedną z nich był Michał Adamowicz – i to właśnie on jest na zdjęciu niesiony przez swoich kolegów. Komentarze internautów, które natychmiast pojawiły się pod postem, były bezlitosne. Firma wprawdzie przeprosiła i wydała oficjalne stanowisko, ale stało się to za późno. Sprawa trafiła do sądu, a w efekcie na firmę została nałożona kara – musiała wypłacić 15 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla jednego z mężczyzn widocznych na zdjęciu.

Zdjęcie, które w 2015 roku ukazało się na profilu Żytnia Extra

PGE i Powstanie Warszawskie, czyli energia… w błoto

Grafika, która została udostępniona 1 sierpnia 2017 roku na oficjalnym profilu PGE przedstawia powstańca warszawskiego. Pod nim widnieje napis "Poświęcenie to wielka energia", a nad nim jest logo PGE i słowa "zapewniamy energię". Poniżej - informacja, że PGE jest Mecenasem Muzeum Powstania Warszawskiego. Połączenie firmy energetycznej, dostarczającej prąd i gaz z poświęceniem powstańców warszawskich, którzy nierzadko przypłacili je życiem, było nie tylko głupie, ale i karygodne. Z miejsca też zostało totalnie skrytykowane - za "prostackie wykorzystanie wizerunku Powstania Warszawskiego". Firma wprawdzie dość szybko zareagowała - usunęła wpis i wystosowała oficjalne przeprosiny, ale – jak to się mówi – niesmak pozostał. I do dziś, wpisując w wyszukiwarkę Google hasło "PGE Muzeum" lub "PGE Powstanie" pojawiają się artykuły, które opisują wyżej wspomnianą sytuację. W Internecie bowiem nic nie ginie.

Musimy więc pamiętać, że strategia to nie tylko plan poszczególnych działań, nie tylko określenie treści, jakie będziemy na profilu udostępniać, ale też sposób reakcji na sytuacje, które – musimy to założyć – mogą nam się wymknąć spod kontroli. Jak pokazują bowiem wyżej wymienione przykłady jest to kluczowe, bo od miłości do nienawiści, również w mediach społecznościowych, jest jeden krok.

Kreacja graficzna udostępniona 1 sierpnia przez PGE. Wybitnie nieudane połączenie hasła oraz kontekstu historycznego

Akcja – realizacja!

Teraz przychodzi moment, który jest sprawdzianem naszych dotychczasowych działań – uruchamiamy własny profil! Zgodnie z przyjętą strategią udostępniamy wpisy, dodajemy grafiki, ciesząc się naszą obecnością w wirtualnych mediach. Ale cały czas zachowujemy czujność. Badamy, jak reagują na nas nasze grupy odbiorców, liczymy lajki, czytamy komentarze, odpowiadamy na pytania. Bo social media to, owszem, komunikowanie się z innymi, ale też badanie i sprawdzanie, jak ci inni na nasze komunikaty reagują.

Ciągły rozwój tych platform wymusza i na nas bycie na bieżąco ze wszystkimi nowymi technologiami i sposobami dotarcia do odbiorcy. W tym wirtualnym świecie bardzo szybko można stać się reliktem przeszłości. W świecie, w którym użytkownik poświęca średnio 10 sekund na wpis, nie możesz być on "zwykły" lub przestarzały. Musi zaciekawić odbiorcę i zachęcić do dalszego odkrycia marki lub produktu. Nie od dziś wiadomo, że właśnie tak działają na odbiorców nowości lub niestandardowe formaty, które przykuwają oko. Dlatego bycie na bieżąco i odkrywanie coraz to nowych dróg dotarcia do klienta jest niezwykle istotne z punktu widzenia marki i jej komunikatów.

„Czy wiesz, że…”
63% przedstawicieli generacji Y (osób, urodzonych w latach 1980-1996) uważnie śledzi marki w serwisach społecznościowych, a 53% z nich deklaruje, że opinie w social media wpływają na ich decyzje zakupowe.

Przez reklamy do serca i portfela klienta!

Prowadzenie bieżącej komunikacji na Facebooku, utrzymywanie i aktywizowanie fanów oraz moderowanie fanpage'a na bieżąco to nie jedyne aktywności, na których trzeba się skupić. Holistyczne podejście do prowadzenia mediów społecznościowych nie opiera się tylko i wyłącznie na tworzeniu treści i odkrywaniu nowości. Aby odnieść pełen sukces, zwiększyć ilość fanów, a w szerszej perspektywie i klientów swojego profilu, chcąc nie chcąc – trzeba połączyć działania z reklamami. Facebook bowiem dużo przychylniej spogląda na profile, które wydają pieniądze na takie działania. Takie podejście jest niezbędne, gdy myślisz na poważnie o znacznym zwiększeniu zasięgu swoich postów. Pamiętaj, że takie działania przekładają się bezpośrednio na większą sprzedaż twoich produktów lub usług. Skuteczna kreacja reklamowa w połączeniu z zapadającą w pamięć odbiorcy grafiką działa dużo skuteczniej niż codzienne udostępnianie nowych treści na tablicy naszej firmy. Przykładów kreatywnych reklam, które możemy lub mogliśmy zobaczyć na Facebooku jest wiele:

 Reklama McDonald`s komunikująca możliwość zamawiania posiłków w mobilnej aplikacji

Reklama Media Markt, która reklamuje produkt w okresie Wielkanocnym. Podejście ciekawe i "z jajem

Ważne jest, żeby przy tworzeniu reklamy odpowiednio dobrać grupę docelową. Inne kreacje będą bowiem działały na osoby, które nie znają twoich produktów i usług, a inne na osoby, które znają branżę. Menadżer reklam Facebook, którego używamy do tego celu, oferuje całe mnóstwo mniej lub bardziej zaawansowanych opcji targetowania. Od wyboru miast lub państw, w których nasza reklama ma być wyświetlana, zainteresowań, jakie przejawia użytkownik, po tworzenie zaawansowanych grup odbiorców, które w ostatnim czasie pobrały daną aplikację lub weszły w interakcję z inną stroną na Facebooku. Tym samym umożliwia on dotarcie do użytkowników, na których ci najbardziej zależy i to w sposób spersonalizowany. Jest to niesamowicie pomocne rozwiązanie, lecz musi być odpowiednio dostosowane by odnieść zamierzony skutek. W bardzo łatwy sposób bowiem można za jego pomocą zmarnować budżet, który przeznaczysz na taką reklamę właśnie przez zły dobór grupy docelowej lub zainteresowań.

Zainwestuj w płatne reklamy
Facebook to wciąż najbardziej rozbudowana platforma społecznościowa pod kątem płatnych kampanii reklamowych. Pomimo tego, że portal ma ponad 2,2 miliarda użytkowników, to możliwości zawężania tych odbiorców jest dla ciebie jako reklamodawcy nieograniczona. Możesz targetować swoim obecnych i przyszłych klientów według takich kategorii jak wiek, płeć, lokalizacja, język, zainteresowania, zachowania czy połączenia.

Więcej, lepiej, szybciej!

Masz już strategię, wcieliłeś ją w życie, regularnie udostępniasz posty, reagujesz na komentarze i wspierasz swoje działania kampanią reklamową – wydaje się więc, że masz już przepis na sukces. Otóż, nie do końca: na Facebooku mnóstwo jest profili, które są prowadzone poprawnie, ale mało kto na nie zagląda. Jak zatem sprawić, by to właśnie nasz profil się wyróżniał, a użytkownicy wracali na niego z przyjemnością? Odpowiedzią są trzy litery: RTM. Real Time Marketing - to akcje marketingowe, które dzieją się tu i teraz, w czasie rzeczywistym, i mogą spowodować, że nasz profil zyska przychylność i sympatię wielu odbiorców w ciągu zaledwie jednego dnia. Jest tylko jeden warunek – musimy prowadzić wielowymiarowy monitoring Internetu i umieć go umiejętnie wykorzystać. Założenie RTM jest proste: reaguj nawiązując do aktualnych wydarzeń! Ale jest haczyk -  reakcja musi być szybka, trafna i dobrze dobrana do naszej grupy docelowej. Jeżeli to nam się uda, to mamy ogromną szansę stworzenia chwytliwej i kreatywnej grafiki, a treść naszego posta będzie strzałem w dziesiątkę. Wówczas możemy być pewni, że nasi odbiorcy tego nie zapomną i odwdzięczą się, zostawiając komentarze, lajki i udostępniając nasz post dalej. Badania, bowiem, jednoznacznie wykazują, że marki, które skutecznie wykorzystują monitoring social media i celnie reagują na aktualne wydarzenia, są dużo lepiej postrzegane w oczach konsumentów. Wyróżnimy się również na tle konkurencji, co może odbić się lepszą sprzedażą naszych produktów i usług oraz wyższą rozpoznawalnością marki.

Najbardziej znane selife z rozdania Oscarów w 2014 roku

Sprytna odpowiedź marki Lego. Liczba reakcji mówi sama za siebie

Premiera ostatniego sezonu popularnego serialu HBO „Gra o tron” wywołała w social media duże poruszenie. Marki prześcigały się w ciekawych i chwytliwych promocjach swoich usług i produktów w nawiązaniu do tego wydarzenia. IKEA wykorzystała to wydarzenie po mistrzowsku tworząc słynny tron z serialu w nieco "odświeżonej

Dziel i rządź!

Wszystkie, wyżej opisane czynności przełożą się na twój sukces w social media. Zdecydowanie nie będzie to prosta droga i z pewnością wymaga czasu, lecz efekty często zaskakują nawet największych niedowiarków. Nawet, jeżeli w tym momencie uważasz, że prowadzenie profilu na Facebooku jest sprawą drugorzędną i nie wpłynie aż tak na sprzedaż twoich usług lub produktów… to bardzo dobrze! Facebook bowiem nie sprzedaje produktów w sensie technicznym. Robi za to dużo, dużo więcej. Sprzedaje konsumentowi pewną wizję świata i codzienności. Kreuje zapotrzebowanie na produkty usługi, które oferuje twoja firma. McDonald, Samsung, Apple czy Land Rover, to przykłady marek, które sprzedają właśnie taką wizję. Masz zły humor? Zjedz Snickersa. Skuteczna i szybka praca – wybierz Macbooka! Droga na wakacje jest ciężka do pokonania? Land Rover poradzi sobie z każdym rodzajem nawierzchni! W ten sposób w głowie odbiorcy kształtuje się myśl, że to właśnie ten produkt ułatwi mu życie. To okazuje się kluczowe przy finalnej decyzji zakupowej, bowiem klient nie ma w głowie natłoku myśli tylko jedną konkretną markę lub firmę, której produkt kupi. To jest właśnie siła Facebooka! Dlatego zdecydowanie warto inwestować w media społecznościowe, bo bez nich będzie bardzo trudno o dobry rozgłos – a to jest przecież najważniejsze w biznesie!